piątek, 28 lutego 2014

Take you down another level

Hej!
Dzisiaj przedstawiam Wam luźną i niewymagającą stylizację z motywem azteckim w roli głównej. Bluzo-bluzka (kurde, nadal nie wiem co to jest!) pochodzi z Reserved, spodnie z Diverse, a na odnóżach mam Conversy. Prosto i wygodnie :)
To teraz z innej beczki. 
Ostatnio dostaję mnóstwo komentarzy na zasadzie "obserwacja za obserwację?". Powiedzcie mi, po co to komu? Jaki jest sens nabijania sobie sztucznych obserwatorów? Skoro ktoś dodaje mnie do obserwowanych tylko dlatego, żeby się "odwdzięczyć", to jaka jest szansa, że regularnie będzie odwiedzał mojego bloga, bo interesuje go to, co tu zamieszczam? Ja naprawdę nie potrzebuję fałszywych liczb. Co z tego, że nagle będę miała 1000 obserwatorów, skoro 90% z nich wejdzie na mojego bloga tylko raz? Cieszę się bardzo, kiedy ktoś dodaje mnie dlatego, że mu się najzwyczajniej w świecie spodobało, nie życzy sobie żadnego nieszczerego rewanżu i nie jest osobą, która nigdy więcej na tego bloga nie wejdzie. Takim to ja serdecznie dziękuję, mogą śmiało opuścić tego bloga natentychmiast! Za to każdy jeden, PRAWDZIWY obserwator to dla mnie ogromna radość :)
No to uciekam, ledwo się trzymam na nogach po trzecim już treningu w tym tygodniu. A jutro czeka mnie kolejny ;)
Trzymajcie się Robaczki!









bluza- Reserved
spodnie- Diverse
trampki- Converse
parka- Reserved

wtorek, 25 lutego 2014

Whistling a new tune

Hej!
Ale się dzisiaj dałam oszukać... Wstałam z samego rana, wyjrzałam przez okno, słońce świeciło, ptaszki ćwierkały... Wiosna! Założyłam koszulę, o jakimś swetrze ani przez chwilę nie myślałam, na to płaszczyk, komin i wio! 30 kroków od domu poczułam, że "w sumie to mi trochę zimno". Po kolejnych 30 krokach poczułam, że odmarzają mi ręce. Po 100 następnych (a kto by je tam liczył, ile ich było, sto brzmi ładnie!) miałam chęć wrócić do domu, zawinąć się w kokon z kołdry i do maja nie wychodzić. Na moje szczęście około godziny 11 już się ociepliło i można było zrobić zdjęcia :) Po powrocie do domu stylizację ulepszyłam o szarą narzutkę, ale ze względów technicznych (bo kto normalny myśli o tym, że baterię w aparacie też się ładuje) zdjęć już nie zrobiłam i przedstawiam Wam moją pierwotną wersję zestawu :)
A poza tym powoli zbieram się do założenia fanpage'a i zorganizowania jakiegoś fajnego konkursu. Co myślicie o tenisówkach DIY z wybranym przez Was motywem i rozmiarem, jako nagrodzie? Mieliście już okazję zobaczyć kilka z nich tu: Tenisówki DIY
Dajcie znać!









koszula- Reserved
tregginsy- butik
torba- Reporter
botki- New Look

niedziela, 23 lutego 2014

Kręgi na wodzie

Hej!
Dzisiejsza stylizacja składa się z delikatnej koszulki przywiezionej przez przyjaciółkę z Mediolanu, spódniczki z eko skórki, botek na obcasie i mojej ukochanej, włoskiej marynarki kupionej już z 5 lat temu w SH :) 
Pogoda była świetna, cieplutko, słońce grzało... Podobno zima już nie wróci, więc chyba możemy się już wszyscy cieszyć nadchodzącą wiosną :) Po spacerze skoczyliśmy do galerii na ciuchowe zakupy- w następnej notce pokażę Wam, co udało mi się upolować na resztkach wyprzedaży :)
A wczoraj byliśmy w kinie na filmie "Jack Strong". Przyznam się szczerze, że niespecjalnie lubię filmy tego typu, ale ten był świetny. Niby nic specjalnego się nie działo, a jednak cały czas trzymał w napięciu. Bardzo łatwo było postawić się w sytuacji Kuklińskiego, zrozumieć jego strach, odwagę i poświęcenie- nie mam pojęcia jakich zabiegów w tym celu użyli producenci filmu, ale serdecznie im za to gratuluję. 
Całkiem niedawno w kinach był film o Wałęsie- wtedy mogliśmy dowiedzieć się jak wyglądał stan wojenny ze strony Solidarności, natomiast w filmie o Kuklińskim można było zobaczyć ten sam moment historii ze strony wojska. Niezależnie od tego jakie macie zdanie o głównym bohaterze i czy w ogóle macie jakiekolwiek- film bardzo polecam :)
A teraz uciekam upichcić coś dobrego! Uwielbiam gotować, może będziecie chcieli jakąś notkę kulinarną z moimi specjałami? :)
Buźka!













wtorek, 18 lutego 2014

Gdy nie ma nieba

Hej!
Widzę, że niespecjalnie podszedł Wam post z muzyką, ale nie zniechęcam się, bo uważam, że to fajny temat :)
Dzisiaj była piękna pogoda, prawie 10 stopni, więc pod płaszczyk założyłam lekką koszulę oversize, a na dół spodnie z H&M i koturny, które już znacie. Muszę jednak zdjęcia robić nieco wcześniej. Po godzinie 14 dla mojego aparatu jest już zbyt ciemno i robi zdjęcia rozmazane i wyprane z kolorów :( Brak statywu dodatkowo wszystko utrudnia, jednak mój kochany Pan Fotograf jakoś daje radę. Żałujcie, że nie widzicie nas w akcji. Lepiej niż w niejednym komedio-dramacie :D 
Dawno nie pisałam nic o pole dance. W skrócie- ćwiczę jeszcze bardziej regularnie, stopniowo podnoszę swoje umiejętności i zbliżam się już do figur, które wyglądają całkiem widowiskowo :) Obiecuję, że za jakiś czas wrzucę zdjęcia z treningu i pokażę Wam jak to wszystko wygląda. I powtórzę się- jeśli też chcecie zacząć ćwiczyć, to zróbcie to teraz! Nie ma nic gorszego, niż przekładanie tej decyzji z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc... Najtrudniej jest zacząć, przełamać się, przyzwyczaić do pierwszych siniaków i otarć, ale to co dzieję się później jest warte wszystkiego.
Enjoy!








niedziela, 16 lutego 2014

Top 10, czyli lista przebojów Ettelienne!

Hej!
Ostatnio sporo czasu spędzam na grzebaniu w blogosferze. Mam kilku ulubionych blogerów, których odwiedzam regularnie od dłuższego czasu, ale równie często znajduję nowe perełki wśród Was- moich czytelników, którzy zostawiają po sobie jakiś ślad. Blog to nie tylko słowa i zdjęcia, bo przecież po drugiej stronie siedzicie Wy- ich twórcy! Cieszę się, kiedy mogę Was bliżej poznać, kiedy wiem coś więcej prócz tego, co dzisiaj na siebie założyliście, czy co zjedliście na obiad. Idąc dalej- zazwyczaj brakuje mi jednej ważnej informacji. Cóż to takiego? Muzyka! Muzyka jakiej słuchacie, muzyka, który budzi w Was jakieś emocje, muzyka, którą żyjecie na co dzień! W związku z tym postanowiłam dzisiaj podzielić się z Wami moją listą dziesięciu utworów, które niezmiennie od lat uwielbiam + kilka, których słucham w kółko od niedawna. Zachęcam Was do napisania swojej listy w komentarzu- prócz tego, że lepiej Was poznam, to z ogromną chęcią przesłucham wszystko, co mi podrzucicie :)
No to zaczynamy!

1. Portishead- "Glory box". Piosenka, którą mogłabym zapętlić i słuchać w kółko, kiedy coś tworzę. Pierwszy raz usłyszałam ją na kursie rysunku i rewelacyjnie mi się przy niej rysowało.

2. Coma- "Sto tysięcy jednakowych miast". Z tą piosenką mam związanych wiele wspomnień. I dobrych, i złych. Słucham jej wyłącznie na słuchawkach- odcinam się od wszystkiego i mogę się przy niej wyciszyć.

3. Ellie Goulding- "Hanging on". Rzadko słucham tego typu muzyki, ale Ellie uwielbiam :) Ta piosenka jest niesamowicie seksowna, naprzemiennie wysokie i niskie dźwięki, raj dla moich uszu.

4. Szops / Bisz- "Koniec naszego Świata". Niesamowita, aczkolwiek mocno niedoceniona poezja. Młody raper, który stworzył prawdziwe arcydzieło. Mogłabym Was zasypać cytatami z tego kawałka.

5. Ayo- "Down on my knees". Potwornie dołujący tekst, ale mimo wszystko piosenkę uwielbiam.


6. Counting Crows- "Colorblind". Przepiękna, spokojna, melancholijna. Po prostu uwielbiam. Idealna na deszczowe, smutne dni.

7. Coma- "Eckhart". Długie zwrotki prowadzą do wspaniałych ostatnich 3 minut piosenki. Lubię ten moment oczekiwania, zanim usłyszę te ulubione dźwięki :) Koniecznie angielska wersja, pomimo słabego akcentu Roguca ;)

8. Justin Timberlake- "What goes around". Chyba nigdy mi się nie znudzi. Uwielbiam Justina, a ta piosenka już chyba zawsze będzie moim numerem jeden :)




9. Avril Lavigne / Chad Kroeger- "Let me go". Kiedy byłam nastolatką, Avril była moją ulubioną piosenkarką. Potem miłość do niej mi przeszła, ale ostatnio zakochałam się w jej piosence, którą wykonała w duecie z Chadem z Nickelback. Ich głosy idealnie się uzupełniają i tworzą piękną, spójną całość.

10. Oh land- "Perfection". Kolejna z rodzaju tych piosenek, co to się nie nudzą. Ładny głos, przyjemna muzyka. Często leci w kółko, kiedy sprzątam :)

I tym utworem kończymy moją listę przebojów :) Nie jest to absolutnie wszystko, mam jeszcze wiele innych piosenek, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Wiadomo jak przyjemnie jest znaleźć kogoś, komu podoba się to, czego sami słuchamy :)
Jeśli będziecie na tak, to chętnie za jakiś czas wrzucę kolejną listę, a tymczasem żegnam się z Wami i jeszcze raz zachęcam do pozostawienia w komentarzu tytułów Waszych ulubionych piosenek :)

czwartek, 13 lutego 2014

Korytarz betonowych spraw

Hej!
Dzisiaj mój aparat niespecjalnie chciał współpracować, także kolory na zdjęciach są wyblakłe. Zrobiłam co mogłam, żeby to naprawić, więc mam nadzieję, że uda Wam się ocenić zestaw obiektywnym okiem ;) 
W roli głównej występuje moja najnowsza wymianowa zdobycz- szara bluza z pudrową mgiełką od Asos. Zaraz za nią są miętowe spodnie, które wygrzebałam z dna szafy, bo zazwyczaj noszę je w lecie, pasek z pieskami (zdobycz wyprzedażowa, może niekoniecznie dopasowana do mojego wieku, ale nie mogłam się oprzeć!) i krótkie trampki. Na dworze jest na plusie, także spokojnie mogłam sobie pozwolić na takie obuwie :)
A już jutro Walentynki! Jak je spędzicie? Ja jestem zdania, że szczęśliwe związki mają Walentynki codziennie i bardzo się cieszę, że ja do tej grupy należę. Zawsze jednak można wykorzystać ten dzień jako specjalną okazję do spędzenia czasu inaczej niż na co dzień :)
Opowiedzcie jakie są Wasze plany :)









bluza- Asos
spodnie- butik
buty- allegro
pasek- Terranova

 

niedziela, 9 lutego 2014

Inspirejszyns

Hej!
Za oknem świeci słońce, śnieg już prawie się stopił, temperatura na plusie... Mam nadzieję, że zima się kończy i za chwilę już zawita wiosna :) Mam mnóstwo inspiracji, które jednocześnie motywują mnie do stworzenia listy "must have" na wiosnę i lato, więc chciałabym się nimi z Wami podzielić. Co podoba Wam się najbardziej? Macie już listę zakupów na cieplejsze dni? :)





 



















inspiracje pochodzą z lookbooka, stylowi, pinterest, weheartit i kilku innych :)