Hej!
Jako że większość z Was na pewno nie ma okien w domu, zacznę od ogłoszenia przerażającej informacji- za oknem leży śnieg! Nie wiem jak to się mogło stać, myślałam, że w tym roku nas to ominie, jesień ustąpi wiośnie, no ale dupa. Dupa blada, wiosny nie ma, będzie zima.
Ale, ale, ale...
Nie ma co się łamać, dosyć już tej jesiennej chandry, ponurych min i złego humoru. Dzisiaj wstałam lewą nogą, wszystko było nie tak jak trzeba, ale postanowiłam się uśmiechać cały dzień.
To taka miła odmiana, mówię Wam, spróbujcie czasem :)
Dzisiejszy zestaw podkurtkowy (żeby nikt nie pomyślał, że czasem półnago biegam po mrozie) składa się z legginsów w pepitkę, czarnej koszuli mgiełki i kurtki jeansowej. Nie wiem kto powiedział, że jeansowej kurtki nie nosi się pod kurtkę właściwą- takie zasady z reguły mam tam, gdzie plecy się kończą i noszę, bo lubię.
Enjoy, moi kochani, rozpocznijmy (zakończmy?) ten wpis uśmiechem szaleńca :)
Stylizacja: Pepitka
Piekny usmiech :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńZestaw bardzo ładny. Hahaha nie może być tak, że jesień i potem wiosna. zachwiałoby to równowagę natury. Zresztą każda pora roku ma swoje uroki! :D
OdpowiedzUsuńamazing boots :)
OdpowiedzUsuńshan
www.memyheelsandi.com
Ten śnieg to piękna informacja ^^ Taaakie radosne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw :)
OdpowiedzUsuń