Wczoraj pierwszy raz poddałam się zabiegowi przedłużania rzęs metodą 1:1. Całość trwała bardzo długo, bo aż 3,5 godziny, ale uważam, że było warto! Moje rzęsy są cieniutkie i jasne, jak to u blondynki. Brwi- to samo. Co do brwi- nie byłam zadowolona z ich kształtu, więc je zapuściłam, żeby potem wyregulować na nowo. Może mało estetycznie to wygląda, ale innego wyjścia nie ma :)
Zanim zdecydowałam się na przedłużenie rzęs, długo szukałam w internecie informacji jak krok po kroku taki zabieg wygląda, ale niestety nie udało mi się znaleźć nic sensownego. Mam więc nadzieję, że mój opis się komuś przyda :)
W moim wypadku wyglądało to tak:
1. Dokładne zmycie całego makijażu
2. Odtłuszczenie brwi i rzęs
3. Regulacja brwi woskiem, a następnie pęsetką (byłam przerażona tym woskiem, ale bolało dużo mniej niż rwanie pęsetą!)
4. Przyklejenie plastrów na dolne rzęsy, aby się nie przykleiły do górnych
5. Doklejanie rzęs- ten etap był najdłuższy, zdążyłam zasnąć :)
6. Wysychanie kleju
7. Odklejenie plastrów- baaardzo bolesne i nieprzyjemne, ale na szczęście zostałam o tym uprzedzona.
8. Radość z efektu! :)
I coś ważnego, co również ciężko było znaleźć- klej schnie przez 48 godzin!!!
Z tego powodu nie wolno:
1. Moczyć rzęs wodą, płynem do demakijażu, kremem czy filtrem
2. Brać kąpieli w gorącej wodzie, która paruje
4. Spać na brzuchu- rzęsy jeszcze mogą się przemieszczać, więc rano niestety można wstać ze sklejonymi i poczochranymi rzęsami ;)
5. Trzeć oczu
6. Chodzić na saunę, solarium, basen
Do tego przydaje się szczoteczka od starej maskary. Wystarczy ją porządnie umyć, wysuszyć, a potem używać w ciągu dnia do rozczesywania rzęs :)
Mam nadzieję, że efekt u mnie Wam się podoba i że moje rady komuś się przydadzą :)
Zdjęcia są bez retuszu, więc proszę o wyrozumiałość ;)
PRZED:
PO:
Ach Ty kocico! Co za przemiana ;) Super!
OdpowiedzUsuńAch Ty kocico! Super przemiana ;)
OdpowiedzUsuńEfekt jest super, wiem z doświadczenia jednak po ściągnięciu moje rzęsy to była jakaś masakra...
OdpowiedzUsuńTeraz używam revitalash codziennie i rzęsy mam o niebo lepsze ale jeszcze nie takie jak bym chciała...
WIESZ CO NOWEGO U MNIE??
ZAPRASZAM http://more-fashionnnn.blogspot.com/
świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za odwiedziny:) ja obserwuje !
http://subtelnyblog.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńIle taka przyjemność kosztuje?
OdpowiedzUsuńŁadne czochracze masz :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwow ale cudowne rzęski zazdroszczę! ;*
OdpowiedzUsuńdla mnie rzęsy to największy atrybut kobiety, cała buźka zmienia się dzięki nim :)
Hmn, jestem na kosmetologii, dziwnie Ci to pani robiła, jeżeli oderwanie plastrów Cie bolało, tak nie powinno być :) No, ale efekt jest bardzo ładny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzykleiła mi zwykły plaster, bo kolagen strasznie szczypał mnie w oczy :)
UsuńSuper wygląda , tak naturalnie . Też sobie chcialam zrobić , tylko jak zobaczylam moja kolezanke jak sobie zrobila to mi sie odechcialo , kosmetyczka zrobila jej takie rzesy dlugasne - tak to brzydko i sztucznie wygladalo. ale u Ciebie super :)
OdpowiedzUsuńWooow! Świetnie to wygląda! :) Pomyślę o tej metodzie przed ślubem. :)
OdpowiedzUsuńA jak się rzęsy później sprawowały? Jak długo utrzymał się taki efekt? Czy trzeba o nie jakoś specjalnie dbać? :)